Lyrics:
kilkaset łapa
Ściana mokra i nie można oprzeć się wrażeniu że chyba ma zapach
Pot spod spodu poczuj ten pot spod spodu
Pot spod spodu poczuj ten pot spod
Puławiacy są Są Spod kazimierza
Ryczanie są Są Spod kazimierza
Lubelaki są Są Spod kazimierza
Cała polska to kazimierza są obrzeża
Warszawiacy są Są
jęk
Jakiś skowyt
Spod spodu
To jakiś bezkształtny
Pinokio
Próbuje
Wydobyć się
Z drewna
To jakiś upiorny
Pinokio
Próbuje
Na świat
Wyjść
Spod spodu
Spod
wezmę źle
Jakiś ton na strunie baraniej
Na G D A czy E
Ech muzyka muzyka muzyka
Spod smyka zielony kurz
Lecą gwiazdy zielone spod smyka
Damy karo bukiety
Król bez berła jest jak auto bez beny
Kiedy wokół same perły to w powietrzu ściemy
Wiemy że te tereny to dzielnice spod znaku
Prawdziwości dla gry i
zwrotki, wtedy wpadam w jakiś trans
Potężny cash mam to na piśmie
To jest mój dzień spod ziemi wyjdę
Mordo pojebane życie, mordo pojebane życie
Na niczym mi
Caro ćmisz i toast wznosisz kawą
Kolejny raz powtarzasz że pogardzasz sławą
Rumienisz się gdy w dłoń całujesz mnie
Mój Ty królewiczu spod Kielc nie
Wierz mi to moje życie
Wierz mi jest w nim prawie wszystko
Zwycięstwa i klęski i łzy
Niepokój serca, gdy czasem świat
Ucieka nam spod nóg
Ucieka nam
Poczęstuj mnie buchem
Wszystko się ułoży to tu gdzie chwile są smutne
Witam spod bramówy gdzie kłują róży kolce
Jeden ziomek ma wesele a drugi kurwa ma
O dajcie mi te małe skrzypce
Może na skrzypcach wygram
Wiatr i pochyłą ulicę
I noc co taka niezwykła
Ech muzyka muzyka muzyka
Spod smyka zielony
panienki
Daj mi daj dwa dzwoneczki
Daj mi daj spod bluzeczki
Daj mi daj jak najprędzej
Daj mi daj nie żałuj więcej
Daj mi daj dwa dzwoneczki
Daj mi daj
Caman
Bujaj mała pięknym ciałem
Jesteś moim ideałem
Bujaj mała spod sukienki
Bujaj mała swoje wdzięki
Poszedł raz nad rzeczkę
By zobaczyć
przeszło lat
Kolorowy tłum się zbiera tych co stary zmienią świat
Załogowcy spod opery rocznik '83
To nie koniec tamtej ery wrócą jeszcze stare dni
Dorastałem pod Stepem lecz Opola wychowanek
I tak jestem u siebie gdzie życie to teatr lalek
Przybłęda spod wytwórni z dziećmi z Dworca Zachodniego
żytnia wola
Wciągamy koks spod parasola
Samo się tutaj umiera
Sama się robi samotność
Pałacyk michla żytnia wola
Wciągamy koks spod parasola
W klubie
Jak nie teraz to kiedy? Weźmiesz się w garść
Jak nie teraz to kiedy? Będzie cię stać
Jak nie teraz to kiedy? Na co liczysz
To dla ziomów spod klatek
Pomachałaś ręką okazja taka się trafia raz
Spod krótkiej spódniczki autostopowiczki
Świeciły białe majteczki
Kolanka głaskałem bajerki wciskałem
Opowiadałem
Robim ballin' ballin'
Pierdolić polski showbiz spod koszy z boisk to trip
Tu ciągle chodzi o kwit by z bloku wchodzić all in
Ej moje mordy to dziś
Pisk czuć ślizg spod opon dym
Drażni chuj z tobą ja się jaram tym
Rym a ty masz w swoim aucie granie
To głośniej dajcie bo cicho to nie słuchanie
Pisk czuć ślizg spod opon dym
Drażni chuj z tobą ja się jaram tym
Rrym a ty masz w swoim aucie granie
To głośniej dajcie bo cicho to nie słuchanie
Przespałem parę lat przespałem parę szans
Ale gdy obudzę się na dnie nie mając w kielni nic
Zaatakuję spod powierzchni jak Navy Seals
Przechlałem
wychodzą po was diabły spod ziemi
Nie jeden tak ma że szajba odpierdala
Jak tu trzymać fason jak temat na głowę siada
Biada kiedy narkotyk banie oplata
Za
Z lodu łapy jakbym mieszkał w Wostok
Choć dokładam do kominka grzeje on dość wolno
W moich płucach non stop chłodno
Ale spod pokrywy lodu ogień
jak usta dusza
Dziewczyna spod latarni oh
Uśmiechnęła do mnie się
Dziewczyna spod latarni oh
Uśmiechnęła do mnie się
Lokalnej sławy znała smak
Discuss these SPOD Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In