Lyrics:
to tam
I nie mam ciebie i ciebie mam
Dałem ci miłość słonecznych dni
A ty przed nosem zamknęłaś drzwi
Pozostań w mych nocach pozostań w mych snach
Choć
Myślisz że Twój rap to dobra marka
Trwalsza niż Carhartt że wznosi dużo wyżej od powietrza w airmaxach
To więcej niż bluzy baggy kicks'y czapka
I choć często
I choć często są nie w tym rozmiarze (rozmiarze)
Wielu chciałoby w nich chodzić
I choć często
I choć często są nie w tym kolorze
w czasach gdy reszta poległa
A mamy to w żyłach we krwi w genach
Zaszczepione w DNA surowe pióro podziemia
Ja i ta scena jak QP NWA The Chronic i Dre
Szyja moja ekipa wbija w PR
Dwie flaszki w spodniach to chyba żadna zbrodnia
Szyja po prostu świnia pijak
Jeszcze raz do dna wszystkie szkła 100g
Ja, ehm, waar leef je nu eigenlijk naartoe Vingers?
W-W-Waar leef je nu eigenlijk zo`n beetje het hele jaar naartoe
..nee...
(Carnaval)
JA
Ja, ehm, waar leef je nu eigenlijk naartoe Vingers?
W-W-Waar leef je nu eigenlijk zo`n beetje het hele jaar naartoe
..nee...
(Carnaval)
JA
Every day duckin' them shayatin (My skirt)
I remember back when I lost my mind
W-W-Would've thought I was CeeLo Green
Swear it felt like Youm Al-Qiyamah
Outje zoet net manja's
In me cup geen ranja nee
Hennessy is hier Grey Goose er is bier
Nak' panya
W'alamala o dede tide
W'alamala o dede tide
I zęby szczerzy gdy słyszy bity
Nie chce żyć w ciszy to cały ON
Comson bracie i siostro
On to chrapie głośno nocą
Comson ma takie motto
Że jak coś
Ktoś z góry wciąż przemawia przekonuje i chce uzależnić
Jedna połowa odwraca się plecami a druga połowa mu wierzy
W dupę kopani frajerzy
W dupę
miedzy nami było piękne
Ale już za tym nie tęsknię
Już nie budzę się z twojego śmiechu echem w korytarzu
Nie pomylę się już ani razu
Oddaliłeś się ode mnie
Ściśnięty w dziwacznym ciele
W człowieka zachłannym oku
Co stoi wszystkiemu na czele
W straszliwym natłoku
Ściśnięty w dziwacznym ciele
W człowieka
Orient! Dwa cztery na dobę
W największy deszcz w najchujowszą pogodę
Samochodem samolotem jeszcze inni autostopem
Chęć do życia jest powodem by iść
Czasami rozkładam ręce
I jak w tej piosence daje ponieść się
Wszystkie moje lądy nieprzebyte
Krainy i miejsca wciąż nieodkryte
Zalety i wady talenty i
Zwykli ludzie noszą w sercach
Wiarę w miłość czasem smutek
W dzień powszedni zamiast w święta
Otwierają swoją duszę
Jest naiwna i wrażliwa
Miewa
Jestem czystą kartką kompilacją wrażeń
W wyliczanka uczuć gram
Twarze miejsca się zmieniają afisze cielesności
Na zimne chucham w ciemno gram
ko pran pa sa
Entre nou n' te promèt
Nou pat janm gen dwa kite lòt ale
Lavi sa gon jan li pase ou yon vye kalòt lanvè
San w'pa atann lanmou pati kouri
Nie ma nic miedzy nami
Pustka wypełnia próżnię
Chciałbym móc podejść bliżej
Bliżej niż zwykły uśmiech
Choć zapomniałem już jak dobrze w nim wyglądasz
listy
Legitymacja młodego szachisty szkolna z rokiem urodzenia lipnym dla SOKisty
Opaska identyfikacyjna noworodka
Bilet na Kult ale że nie pogoniłem w
Ayo nejma khadra fog drapeau 7mer
W Sa7ra bladi chkoun yhder, tarikh y7der
Nhez jdoudi fo9 dher, 3er9 khder yjri westo dem 7mer
Hada 3lam bladi, wara
Szare niebo jak nad Pjongjang
Witamy w Polsce, do tego minął piątek
Młodzież znowu chce nosić szerokie spodnie
Ciuchy mojej młodości znowu są modne
Jak się smucić w wigilijną noc
Gdy za oknem brzmi kolędy ton
I dokoła wszyscy wszystkim
Życzą znów „Wesołych Świąt"
Jak się smucić w wigilijną noc
nieświadomi
Oraz to jak własny nałóg przystawia im lufkę do skroni
Jestem w Amazonii zniknęli dorośli i starcy
Wokół giganci i karły są wychowani przez małpy
Discuss these w, w Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In