Search results for 'mam by timbiriche' Page #4

Raz raz

Trochę się wstydzę no ale chciałem powiedzieć że

Mam cię i nie wypuszczę ze 4 minuty
Człowiek przez tą muzykę możesz wejść w moje buty

Mam pistolet, dwa naboje
Ale gdzie wystrzelić mam?
Ja mam zbroje
Ty masz zbroje
Może mamy nowy plan

Chcę cię kochać bardzo mocno
Ty mi dajesz

Wiem co mam mowic wiem wiem co przemilczec
Jakby wszyscy tak robili zycie bylo by sliczne
Wiem co mam mowic wiem wiem co przemilczec
Jakby wszyscy

Świecie
Chcę zostawić Cię lepszym
Chcę, by moje życie znaczyło więcej
Boję się, że nie mam tu żadnego celu

Oglądam wiadomości
Widzę jak codziennie

Prdel, boky ako S-Class
Čakáš na to kedy vyloží to von
Otvorí sa ako herbár

Na riť by mali dať víza
Každý ak primitiv na ňu zízá
Vypálím oči,

że nie mam nic jak w banku
Ulica oferuje wiele innych rozwiązań
Cały czas czuję smak brudnego hajsu w tych blokach
Może nie zasługuję na to by mnie

Yeah

Slova jsou zaklínadla, já jsem super high (Super high)
Já jsem super rich (Super rich), co všechno mám (Yeah, man)
Drahý Volvo, mini rampa na

Mentalna biedra czuję smaka na mój talerz
Mam ale szoruj pa pa i kłóda na warę

Oni w dupie byli i gówno widzieli
A chcieliby mówić mi jak mam żyć że mam się

Powoli wciąga mnie fotel coraz milej tuli mnie lulu
Czy autko dom czy hotel od zawsze tak mam wciąż gram pełen bólu oh
Chyba polubiłem ten stan w

sam czy to dobrze, gdy
Nie mam podstaw by dojść gdzieś, zmądrzeć
I chyba dlatego tak bardzo nie mogę się temu oprzeć
Sam zbudowałem to na kanwie

już się nie śni, pewnie od ganji
Boli mnie kark, wszystko na niego biorę
Chcę palić staff, węży nie, mam pokorę
Kurwy by chciały zobaczyć jak płonę

Nie mam czasu na garnitur
Kanty fanty na szyję
Odbijam od słabych bitów
Mam w tym doświadczenie
Nie mam czasu na hipokryzje
Usta słowem zaszyje
Wole

Więcej dać
Więcej dać

Chciałbym Tobie więcej dać, niż mam
Jakoś nam się nie uśmiecha, jak ten dawny ja (dawny ja)
Powiedz, co mam zrobić? Powiedz,

Kiedyś mnie pytali kim chcę być jak dorosnę
Nie wiedziałem wtedy nic dziś dla wielu jestem wzorcem
Dwadzieścia siedem wiosen już mam minus jeden

sprawdzam na paczkach
Nie martwię się o koncerty mam czas
Tyle godzin ćwiczeń
Tyle liter w bicie
Już nie muszę myśleć czy mam szansę by zaistnieć (nie nie)

Mentalna biedra, czuję smaka na mój talerz
Mam ale, szoruj pa pa i kłóda na warę

Oni w dupie byli i gówno widzieli
A chcieliby mówić mi jak mam żyć
Że mam

Jebie baką w salonie już od dawna, to norma
Zapytamy policjanta czy da ognia
Bo mam jointa komu, komu by powiedzieć
Że mam prawo czuć się wolno?
Nie

sam nie wiem co sam nie wiem co
Sam nie wiem co co mam mówić im
Chciałbym mieć chociaż chwilę by posklejać pomysł
W mile, co w głowie mej mnożą się

Nie mam tyle sosu by zapamiętać jaki model na sobie butów mam
Osobisty upgrade jest mi zbędny dlatego nie potrzebuję zmienić pamięci RAM
Nie mam tyle

Nie mam czasu by sprawdzać
Duży skurwysyn z małego miasta
Zakładam kaptur kiedy mam wracać
Ciemna ulica, ciemna jest prawda
Za mało siły by płakać

mógł to ogarnąć
Zbyt zajebisty by ktoś mógł mnie zgarnąć
Prędzej czy później na pewno coś się stanie
Ja wtedy powiem Spierdalaj mam wyjebane
Mam wyjebane

patrzę wstecz szkoda czasu niewielka korzyść na drogę
Pieprzyć wspomnienia dosyć impasu mam siłę by tworzyć nowe

Teraz mam więcej stylu
Mam więcej stylu

Nie nie mam marihuany. Żartowałem
Mam jej w chuj i ją palę
Mam jej w chuj i ją palę

Nie nie mam marihuany. Żartowałem
Mam jej w chuj i ją palę
Mam

grze
Bezczelne wiem, ale ale co poradzę
Gdy czuję się jak sensei kiedy te rymy sadzę
We krwi mam esencję, co z tlenem płynie razem
Oz prawdziwy MC, nie