Search results for 'w. w. jacobs' Page #103

Odbieram świat w tempie screwed & chopped
Odbieram świat w tempie screwed & chopped
Odbieram świat w tempie screwed & chopped
W tempie screwed

pierwsza stówka na podróbkach
Pierwsze kłaki na podbródkach no i bitwy na zielonym
Pierwszy koleżeński układ pierwsze cycki żono sorry
W średniej mierny z

Znasz mnie Chyba nie Jestem PDG
Śnie życia sen dzień za dniem tu w betonie
W Babilonie gdzie ego w bilonie tonie
Pulsują skronie Słowo płynie po

szczurów czy Król Maciuś Pierwszy
Jedyny sens to wysokość pensji
Jim Elon Musk w nieswojej Tesli już lepiej kraść niż brać się za wersy
Znam stereotypy

I gdy Volt jeszcze brzmiał jak Pete Rock
Gdy mieliśmy hip hop co miał nas zjednoczyć nie zabić
Choć mówił prawdę prosto w oczy nie zamienię jej na nic

Rzucam trójkę i znowu punkt za punktem
To trudne lecz my damy rade wygrać typie uwierz w to
Laska na parkiet raz gorący asfalt nie ważne gdzie

Los mnie rzucił w zimne noce i na jej ciemne ścieżki
Co dzień zbieram zła owoce jem je i wypluwam pestki
Ludzie wyblakli jak freski na sklepieniach

Kiedy w moim ręku jest mikrofon to kocham to robię to
Kiedy w moim ręku jest mikrofon to kocham to robię to tak by rozjebało cały świat
Kiedy w moim

zlizuję krew pluję w oczy wyroczni
Czynem dzisiaj lęk jak i instynktem pierwotnym
Dymem zatruwam tlen oddycham nim swobodny
Uroniłeś łzę Towar numer jeden z

Twoje echo niesie mnie tam gdzie sen spełnia się
W głowie mam tyle chwil które Ty dajesz mi
Najpiękniejsze są dni w których my gramy
W rytm tego co

pojmujesz więc

Jak to się mogło stać
Jak to się mogło stać
No jak w krajobrazie lukę
Najpiękniejsza z barw
Zamalowała lecz
Nie w czas
Nie w czas

Jak to się

Jeśli masz kłopot z odnalezieniem drogi
Nie patrz już na znaki wsłuchaj się w przestrogi
Ten świat wrogi niejeden umysł zniszczył
Jak szuja

stoją w korku
Ja grzeję się w pełnym słońcu
Wdycham smogów korpus
Widzę chyba tylko kontur
Miasta co nie poszło spać
Czy miasto już zdążyło wstać

Chciałbym robić muzę
I jarać jeszcze więcej
Chciałbym poznawać te suki po koncercie
W klubie w malowniczym wielkim mieście
Ona trzyma mnie za rękę

ukrywałem płacz
Dziś znają mnie w całej Polsce
Znosiłem wstyd, teraz koniec już i
Sparzył moich wrogów ogień, który płonie w duszy
Z tych rekinów wokół

Siedzę sobie w kuchni, na bombie
I palę sobie szlugi, Viceroye
W szkiełku jakiś bzdury, o wojnie
Ja oglądam dupy, na telefonie
I kończy mi się

Niby to samo dzień w dzień i nic się nie zmienia
Ci sami ludzie ta sama pod nogami ziemia
Bez wątpienia czujesz moc tego uderzenia
Szczypta talentu

otwierając oczy rano
Wstaje dzień następny w mieście które dobrze znam
Tutaj się zaczęło stanąłem u życia bram
Ten sam widok za oknem od lat obserwuje
Pytasz

Jestem ZIP dobrze o tym wiesz
Pozostaje poza wyrwać się chcesz
Lojalność i przyjaźń w dzisiejszych czasach
To jest to co nas trzyma

Pobudka i to co

Miasto, tak to wygląda
Ja w nim żyję, a ono wciąga
Miasto, tak to wygląda
Ja w nim żyję, a ono wciąga

Miasto, tak to wygląda
Ja w nim żyję, a ono

Kate
Leci se Izi nie g i nie e Italo trapando i si czyli git
Piję sobie piwo zwane dzikiem
Przynajmniej w naszej rodzinie
Pet dogasa se w popielniczce

Byen dès fwa m'fè'w faché
Lè'm fè sa ké'w pa vlé
Min'w toujou la, Pou pwotéjé'm
csisté'm, nan tout nécésité'm
Sé pou sa m'ap rémésyé'w

Mwen vlé,

Myślę, że kiedy mam problem, je, je, je
Wtedy może pomóc chyba tylko On
Myślę, że Jezus to kumpel, je, je, je
Myślę, że to jest mój najlepszy ziom
Gdy w

ukrywałem płacz
Dziś znają mnie w całej Polsce

Znosiłem wstyd, teraz koniec już i
Sparzę moich wrogów ogniem, który płonie w duszy
Z tych rekinów wokół sobie