Lyrics:
Nie pytaj nas jak żenić proch skurwysynu
Nie pytaj nas jak ciąć topy kląć czy kraść
Zapytaj czego mamy dość skurwysynu
I powiedz nam co zrobić żeby w
Klaskomy w ręce niech się sypią wióry
Chwyć za bioderka kręć w prawo w lewo
Niech się kołyszą jak w lesie drzewo
Rączki do góry sięgomy chmury
Klaskomy w
Nie wiem czy do jutro przeżyje
Wale w nos i zmrożone drinki pije
Nie wiem czy do jutra dociągnę
Jebnę w nos i wódeczkę se pierdolnę
Nie wiem czy do
Nosimy prawdę w mocno zaciśniętych ustach
Gdy wokół wyszczekują tylko hasła
Nie chcemy wierzyć w poprawnopolityczne bóstwa
Szukamy światła szukamy
by ktoś twoje plany zmienił
Nie pozwól swej nadziei wystawić się na próbę
Jeden pierdolony błąd nie wchodzi tu w rachubę
Nie pozwól na rozróbę gdy ktoś
był zadaszony
Stało kilku bagażowych jeden mocno rozmarzony
Drugi mocno zalał wrzody stał jakby ostatnie doby
Spał na krześle tramwajowym świeciły im w
Minuty płyną jak stare miasto płyta
Za mało godzin w dobie i ta cisza jak pędziwiatr
Na prędkości ogarniam sytuację
Cały dzień nie dość mi czasu
Ten kraj jest jak jest Chester's Mill
Czy to że jestem w nim czyni to miejsce złym
Ten kraj jest jak jest Chester's Mill
Czy to że jesteś w nim czyni
Ciągle sam w mieście w którym nie ma szans
Ciągle sam w mieście w którym nie ma szans
Ciągle sam w mieście w którym nie ma szans
Ciągle sam sam
W
Z tą dziewczyną było wszystko
I wakacje i ognisko
Kochaliśmy się na molo
Tańczyliśmy disco-polo
Leżeliśmy pod gwiazdami
Mocno w sobie zakochani
Lecz
Spadłem z deszczem w morze przekleństw na planetę marionetek
Aby w przestrzeń między wiersze wsunąć treści gdzie ich miejsce
Spadłem na was spadłem
wypuszczonych strzał ani huku wielkich dział
Nie muszę się bać
Bo Ty podniesiesz mnie skryjesz w obłoku Twojej chwały
Jahwe Ty jesteś światłem świecisz
rwe kartek z kalendarza jak ludzie na zasiłku
Bida na kresce w spożywczym żywność na zapisy w notesiku
Lub zeszycie tak życie idzie tak się toczy życia
W naszym bloku na Orłowicza już następna dziewczyna z brzuchem
Sąsiad z dołu kase oblicza ile forsy wziąć za fuche
Znów dyskusja jest u sąsiadów jak
Ona ma ona ma ona ma ona ma to
Ma na imię Miłość której nie mam dość
Maleńka i piękna z Tobą w dzień i w noc
Ma na imię Miłość jasno się woź
Wspaniała
Popatrz w moje oczy to nie szablonowy dotyk
Odszukaj sentencji bo wygląd jest nieistotny
To wybór nie jest taki po prostu prostu
Po prostu bądź z tym
nie zakładam jak Paris Hilton majtek
Typki chcą dojść tu gdzie ja ty skumaj w mig
Oni tu nie dochodzą to nie Porno film
Chcą dymać Rap grę podobno mają
Lecę sobie furą przez mój nowy Świat
W śnieżno białym dresie przez nowe stare osiedle
Za dzieciaka chciałem stąd odlecieć jak ptak
Mamy dobre
dokonany
Wciąż w rękawie człowiek z jedną kartą
Życia nie cedząc na drobne tak właśnie działam
By z piątki zrobić dziesiątkę coś kosztem czegoś
Nie siedząc
Gram nim zasne po tym czuje jazde jak w need for speed
Nie wiń mnie jestem z tych co nie pierdolą Tobie jak masz żyć a czasem się zdarza że łata
Umiałem bawić się
Najczęściej czyimś kosztem
W kotka i myszkę też
Jak robiliśmy comeback
Kiedyś lubiłem bawić się
Najczęściej chlanie mocne
Puste
niesamowite flow bywało że numer był pocieszny
Wieczny odpoczynek w waszej głowie spoczynek
W naszych sercach muzyce
Szacunek weź ten kielich ja podam trunek
To są wieści tu od nas chłopaków bez pozerki
Nie walimy kosy w nerki to nie w naszym stylu gierki
Hipokryci jak pety odgaszamy w popielniczce
Bede
spieszę by przekonać cię że stylu mam że hej
Gadam po polsku jak Rej gdy Ty wciskasz play
Ja tryskam rapem wbity w klimat imprezy tej
Nie wiem czy Ty lubisz
Discuss these w.a Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In