Lyrics:
z kokosa
Ale najpierw przyjmuje strzała na ryj
Pozdrawiam was bracia siostry
I odpływam w dal
I odpływam w dal
I odpływam w dal
Nie ma nic lepszego
Tak cały dzień
Bo już nigdy nie będzie tak jak w wakacje dwa tysiące sześć
I już nigdy nie będzie lata jak to w którym poznałem cię
No bo ten rok rok
Nie śpię nocami i myślę o przyszłości
Co zrobić żeby w sercu Twym zagościć
Czy to jest wiosna czy tak stało się
W mej głowie Ty i tylko Ciebie chcę
kroki słychać wszędzie w dzień i w noc
Miłość siła nasza wiara w los
Mamy to my idziemy tu pod prąd
My idziemy po szczęście w żyłach moc
Nasze kroki
chcesz robić wszystko owszem
Budować świat w poprzek i o niego wszystko oprzeć
Możesz dostrzec podstęp lub skrytykować proste
Nieważne co powiesz dalej
emerytów
Na koszulce napis wielki
Zbowid Zbowid Super Baby
Najlepsza na świecie
Jest miłość w klozecie
A każdy szalet jest pełen zalet
Ani w PZU ani w PKP
I
Nad wisłą I odrą nad wartą I bugiem
Od karpat po błękit bałtyku
W kopalniach I tkalniach za broną za pługiem
W roboczym stajemy dziś szyku
U młotów
Części mojego życia to wpaliło mi w bit
I nie raz mam wrażenie że to wszystko śniło się mi
To sprawia że moje serce jak nitro mi płonie
Za każdym
dawno Cię nie widziałem
A jednak wciąż czekam
Gdzie jesteś teraz sam już nie wiem
Ja przecież kocham tylko Ciebie
Tak bardzo tęsknię i w dzień i w nocy
Strzelam w dychę nie w płoty i nie zrobię wiochy
Znam miasta mniejsze od stu tysięcy uwierz
Grałem czasem w mniejszych od dziesięciu w sumie
Lecz wiem jedno
Powiem ci że W Bloku Ukryty cały czas
Od pierwszej płyty taki sam pamiętasz
Ta sama tematyka poruszana w tekstach
I cały czas dla was ja tutaj
Powiem
Ja gram na gitarze
Na pianinie także
W ręce sobie klaszczę
I w kolana też
Ja gram na gitarze
Na pianinie także
W ręce sobie klaszczę
I w kolana też
Ja gram na gitarze
Na pianinie także
W ręce sobie klaszczę
I w kolana też
Ja gram na gitarze
Na pianinie także
W ręce sobie klaszczę
I w kolana też
Miłość jest jak wiatr
I ruszaj w piękny rejs do świata szczęścia
Mimo fal i mimo łez
To miłość
Jeśli w życiu jest
Coś co zawsze warto z sobą mieć
I
Hej dogonię lato
Łap łap łap łap lato
I w ptakach i w kwiatach
Zatrzymam część lata
Na rok na miesiąc na dzień
I w ramki oprawię do wody ją wstawię
Bohaterkę
Kupie ci złotą peleryne
Bo super chce dziewczynę
I w moim kabriolecie będziemy gnać po świecie
Złotą peleryne bo w złocie chce dziewczynę
I w moim
Bohaterkę
Kupie ci złotą peleryne
Bo super chce dziewczynę
I w moim kabriolecie będziemy gnać po świecie
Złotą peleryne bo w złocie chce dziewczynę
I w moim
swój świat ja mam życie pełne dźwięku
Ja mam sporo wad i jedną wiare w sercu
I w sercu mamy rap nas z tego nie wybijesz
Bo nadzieje razem z wiarą dzisiaj
Zamykam oczy i odpływam w świat
Gdzie w zapomnieniu tylko Ty i ja
Ciepło Twych ramion zatrzymuje czas
Tylko tam kochasz mnie kochasz tak
Zamykam
Ja mogę tak być
I mogę w to wierzyć że
Przez kilka chwil
Nic się nie zmieni
Ja mogę tak być
Na skraju spraw i
W niedorzeczności
Bezpiecznie trwać
Jesteś dobrze wychowany no to puszczaj nas w tramwaju
W autobusie i przy kasie potem w korku i w lokalu ja
Zawiesiłem się jak pranie trochę suche no
Ręce w górę i bawmy się
Ręce w górę i bawmy się
Ręce w górę
Ręce w górę
Świateł blask dyskoteki szał
Świat już wkoło wiruje nam
Huk i tłum i browara
licza sie z nikim i z niczym
I raz i dwa w prawo i w lewo
Garnitury ministra i dres podwladnego
I dwa i trzy tu plaszcz spekulanta
Kufajka rencisty i
I don't take Ls all I take is Ws
All you get is lessons that come and cuddle you
Don't fuck with me I might take your W
All I see is the making
Discuss these w.i Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In