Lyrics:
Po każdej nocy nadejdzie świt a po burzy wyjdzie słońce
Wieczorem kiedy sobie kruszę weed
Wierzę że w końcu będzie dobrze
Nie wstydzę się przyznać
To nie gra studyjna ale gra wstępna
To jest jasne dźwięk w żywych mhz
Mała nie bądź już taka niedostępna
Pozwól mu w końcu dojść do sedna
Ci panowie
W sercu czuję chłód i nie przez temperaturę powietrza
Brak słów samotność depcze mi po piętach
Krew zamarznięta w żyłach przestała już krążyć
Tyle
Cieszmy się i pod niebiosy
Wznośmy razem miłe głosy
Bo wesoła dziś nowina
Czysta panna rodzi syna
Bijcie w kotły
W trąby grajcie
A Jezusa
Mam własny świat w którym nie liczysz się ty
Siłą jasnych barw koloruję ten syf
Siedem kolorów tęczy od ziemi po księżyc
W świecie siedmiu boleści
Oj oj każdy z nas ma taki dzień
Że wszystko inne idzie w cień
Mówiąc zmień coś zmień
Lecz każdy z nas idzie tam
Gdzie sam chce iść chce iść sam
Oj
Robię to z rozzzpędu
Masz tu rapu kompendium
Wybucha samochód pułapka jak w Iraku
Mam dla ciebie bad news
Płyta miała być w maju o raju płyta będzie
śmierdzi jak pieron
Sam grajom disco polo abo tyn metal
Basy huczom gośniej niż aeroplan
Cało ta muzyka to je groch z kapustom
Ja jo wiym kaj w piwnicy
Skabalanga impreza i piwo
Goście choć najebani bawią się żywo
Piwo z kufli się wylewa
Cała sala głośno śpiewa
Oh oh oh skabalanga w barze (w barze)
Strach na wróble w polu stał
Na badylu pięknie grał
Dylu-dylu na badylu patrzcie go
Inne strachy straszą ptaki a ty co
Ptaki chciały tańczyć na
Jestem nie zniknę na przekór wszystkim tym
Co pragną mej klęski pluję im prosto w ryj
Robię dalej swoje spędzamy z powiek sny
Gdy jesteś razem ze mną
kiedy poukładam klocki uczuć w jeden sens istnienia
Nie ma przemian coś mi doskwiera
Te bóle serca nutami traktowane no a między nami
Nad głową klęska
Bo Ty jesteś królem nocy
W nocy dobrze czujesz się
W nocy nikt Cię nie zaskoczy
W nocy gubi się Twój cień
Bo Ty jesteś królem nocy
W nocy dobrze
to słońce
Dzieciaki szaleją bo nastały te gorące
Dni my to mamy we krwi
Natura pogoda woda pozytywy daje mi
EPS w mieście EPa jak świry na tabletach
E tam
Raz raz
Trochę się wstydzę no ale chciałem powiedzieć że
Mam cię i nie wypuszczę ze 4 minuty
Człowiek przez tą muzykę możesz wejść w moje buty
Nie wiem gdzie położę głowę wieczorem
Wciąż w podróży wciąż przed nowym wyborem
Mogę los dał mi przywilej łap chwile
Ok łapię biorę oddech wiem że
O świcie i o zmroku
O świcie i o zmroku
W południe w nocy o świcie
W Skarżysku i w Sanoku
W Skarżysku i w Sanoku
Ty mnie pokochaj nad życie
W
Hej w oddali w oddali
Pędzi nasze sumienie
Hej Chmurkowie mali
Dajcie schronienie w wierze
Hej w oddali
Serce w oddali
Siebie pali
Hej w oddali
Jestem w twoim mieście
Jestem na twojej ulicy
Nocą budzę cię
Dobrze wiesz co tu się liczy
W worków szeleście
W całęj twojej okolicy
Przekaż
Tengo el cora negro mate
Fuiste tú quien lo pintaste
Pero igual yo volvería
A comerte aunque me maten
Ti Doudouuuu
Ou kenbe bon sens mwen w'pran sa
Różowo wtedy kwitł wiśniowy sad
Gdyśmy biegali pośród drzew
I płatki sypał na nas wiśni kwiat
W wiosenny dzień
Mieliśmy wtedy po szesnaście lat
I
krok za krokiem
Za nim pójdzie w ślad podobnie spali się by zmartwychwstać
Kto ślepo za feniksem pójdzie w ślad dostanie nowy życia dar
I tak jak feniks
Babilon jest też w Krakowie
Zło widzisz tu każdego dnia
Nienawidzą się wzajemnie
Zadają sobie cierpienia
Gdy uśmiechniesz się do kogoś
Dla nich
Spadam w przepaść
Znów spadam
Spadam w przepaść
Znów spadam
Czasem nie wiem
A co ma być no to będzie
Czasem mam wątpliwości ze nie wyrobie na
Discuss these w.s Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In