Song parody of
Odciski palców [Album]
by Malik Montana
Here's where you get creative! Use our cool song parody creator to make a totally new musical idea and lyrics for the Odciski palców [Album] song by Malik Montana.
Simply click on any word to get rhyming words suggestion to use instead of the original ones. You may also remove or alter entire lines if needed — when you're done save your work and share it with our community — have fun!
Dzwoni telefon, dobra dupa, więc muszę uciekać
Jedziemy na peron odebrać swojego człowieka
W kieszeni gruba penga
Na głowach kaptury, kamera wciąż zerka
Pobrane odciski palców, ślady zaciera przestępca
W centrum Polski coś znowu się kroi (pow)
Ja i mój broski Policja nas goni
W centrum Polski coś znowu się kroi
Ja i mój broski Policja nas goni
Salam alejkum Khouya
Z serca Warszawy nadaje tu brudas
Ze mną są czeczeni, araby, czarni, rozkwita nasza kultura
Nigdy nas tutaj nie akceptowali, powodem chyba jest ciemniejsza skóra
Nie mów mi kurwa o asymilacji jak jesteś biały i zakładasz durag
Odciski palców miałem pobierane, a lat zaledwie siedemnaście
Przez same imię, nazwisko, pochodzenie, zaczęli inwigilację
Pewnie dlatego, że jestem Muslimem i mamy taką reputację
W obozy koncentracyjne zmieniają zakłady karne, ej
Już jak byłem gnojem małym, miałem przypały
Z rana zwijały pały
Lat 16 odpowiedzialność jako dorosły za sprawy
Wyroki w zawiasach za narkotyki
Przeciwdziałaniu narkomanii
Robiłem swoje, żeby ty żyć i się o pieniądz nie martwić
Pierwszy przypał na psach pamiętam jak dziś
Do niczego nie przyznałem się
Były kradzieże, rozboje, bo maniana klawisza
Linie papilarne zabezpieczone, a poszło na marne
Pusty sejf Efekt jojo jak Gessler
Wszyscy niewinni, lustro weneckie
A świadków ze trzech
Obiecałem sobie, że nie zrobię krzywdy więcej już nikomu
Za plecami ku*wy prowokują
Co dnia mam tysiąc powodów
Ciągła obserwacja, na głowie kominiarka
Oryginalny, nie kalka, muzyka miasta
Szybka weryfikacja, jak odciski po palcach
Centrum Warszawa, dilerzy stoją po bramach
Nie zapomnij hasła, ulica zaprasza do tańca
Dzwoni telefon, dobra dupa, więc muszę uciekać
Jedziemy na peron odebrać swojego człowieka
W kieszeni gruba penga
Na głowach kaptury, kamera wciąż zerka
Pobrane odciski palców, ślady zaciera przestępca
W centrum Polski coś znowu się kroi
Ja i mój broski, policja nas goni
W centrum Polski, coś znowu się kroi
Ja i mój brosk,i policja nas goni
Dzwoni telefon, dobra dupa, więc muszę uciekać
Jedziemy na peron odebrać swojego człowieka
W kieszeni gruba penga
Na głowach kaptury, kamera wciąż zerka
Pobrane odciski palców, ślady zaciera przestępca
W centrum Polski coś znowu się kroi (pow)
Ja i mój broski Policja nas goni
W centrum Polski coś znowu się kroi
Ja i mój broski Policja nas goni
Salam alejkum Khouya
Z serca Warszawy nadaje tu brudas
Ze mną są czeczeni, araby, czarni, rozkwita nasza kultura
Nigdy nas tutaj nie akceptowali, powodem chyba jest ciemniejsza skóra
Nie mów mi kurwa o asymilacji jak jesteś biały i zakładasz durag
Odciski palców miałem pobierane, a lat zaledwie siedemnaście
Przez same imię, nazwisko, pochodzenie, zaczęli inwigilację
Pewnie dlatego, że jestem Muslimem i mamy taką reputację
W obozy koncentracyjne zmieniają zakłady karne, ej
Już jak byłem gnojem małym, miałem przypały
Z rana zwijały pały
Lat 16 odpowiedzialność jako dorosły za sprawy
Wyroki w zawiasach za narkotyki
Przeciwdziałaniu narkomanii
Robiłem swoje, żeby ty żyć i się o pieniądz nie martwić
Pierwszy przypał na psach pamiętam jak dziś
Do niczego nie przyznałem się
Były kradzieże, rozboje, bo maniana klawisza
Linie papilarne zabezpieczone, a poszło na marne
Pusty sejf Efekt jojo jak Gessler
Wszyscy niewinni, lustro weneckie
A świadków ze trzech
Obiecałem sobie, że nie zrobię krzywdy więcej już nikomu
Za plecami ku*wy prowokują
Co dnia mam tysiąc powodów
Ciągła obserwacja, na głowie kominiarka
Oryginalny, nie kalka, muzyka miasta
Szybka weryfikacja, jak odciski po palcach
Centrum Warszawa, dilerzy stoją po bramach
Nie zapomnij hasła, ulica zaprasza do tańca
Dzwoni telefon, dobra dupa, więc muszę uciekać
Jedziemy na peron odebrać swojego człowieka
W kieszeni gruba penga
Na głowach kaptury, kamera wciąż zerka
Pobrane odciski palców, ślady zaciera przestępca
W centrum Polski coś znowu się kroi
Ja i mój broski, policja nas goni
W centrum Polski, coś znowu się kroi
Ja i mój brosk,i policja nas goni