Lyrics:
toe, terug na jou toe
Afgedraai daar na Walvisbaai, die kus pad lê vêr tot by Lambertsbaai
Op Kamieskroon van jou gedroom en op Tafelberg my hart vir jou
Tak łatwo się goją blizny
Widzisz to dlatego milczysz
A sumienie cicho krzyczy
Szukam zrozumienia jak
Kochać kiedy nie ma sensu
Wielu by nie miało jak
head
Kúpil si najhoršie yeezyčka v hre
Urob outfit check, legit check
Ja robím peniaze, mikrofón check
Ty pózuješ na nete za vreckové
Fobia ako marakuja
Jest najważniejsza póki kolejna nie wpada
Chciałem tu życia jak w filmach
Z miejsca gdzie toną w używkach
Ja tylko chciałem się wyrwać
Zarobić by
Performance talents Fâchés Hors Série
Aïe aïe aïe
Dès la première mesure
J'te l'ai mise à l'envers
T'es d'jà en panique-nique
j'nique avec mon Bic Bic
Gars,
Szef na mnie nie drze ryja może mnie tu cmoknąć wiarrra
A teraz sie nie dziw łajzo że aż tak kurwa urosłem
Gdy ty chodziłeś w melanż ja śmigałem na
Że jak że kiedy że po co że coś
Dzisiaj wszystko widzę jakoś tak czarno nie mogę się ogarnąć
Na mnie wypadło widocznie. Jak to
Co ja teraz pocznę?
najlepszy słuchacz
Ja niczym mówca choć słuchacz nie słyszy
Mam z tego tyle co z naświetlonej kliszy
Na kartce tworząc wiesz wiersz tajemniczy
Zostawiam słowo
za szerokie spodnie
I jest wygodnie a SWAG'U w chuj
Lecz chyba bycie sobą
Dzisiaj to największy krój
Ja nie hejtuje po prostu widzę
Ten zmasowany atak
i nie
Wiem jak mógłbym siedzieć
Tak codziennie marzę by nie stracić siebie
Ja jestem złotym dzieckiem
A ty wyrzuć ten numer i
Nie dzwoń co mnie więcej
(, A já do toho dám všechno
Co se do toho vejde a
Uvidíme, co z toho vzejde
(smích) tam má být ta kytara, ano")
Jsem strojvůdcem, věčně pod parou
nas jak karaluch
Ty po wyjeździe do Stanów już
Byś nie był taki sam
A ja kocham moje miasto i je na salony pcham
Ty jak jesteś taki sprytny
Rozkmiń nasz
To już tyle lat więcej niż byś chciał
Ja tez zmieniłam się
Czy wciąż poznajesz mnie?
Znowu przyszło lato który to już raz wiatr
Przynosi zapach
pięknie, czasem lipa
Musisz uważać, licho nie śpi, licho czyha
I gdy twa szansa zdycha, uważaj
By nie zdechła
Zachowaj zdrowy dystans od epicentrum piekła
przed siebie, na własnym zasobie
Starsi ludzie powiedzieli
Ile włożę to zarobię
Więc wkładam wszystko, co by sty-
Chcę koronę mieć na głowie
Szybko jak
wiem
Ale dla moich ziomów wciąż jestem w porządku
Poza tym sprawy są w toku
Ja z moim gibonem wciąż na widoku
I mogą mnie złapać codziennie
Tylko że za
uczyli mnie, żebym pracował tak szczerze
Jak umiem do końca jak żyję
Więc tysiące razy patrzyłem na szczyt
Wysoko droga wydaje się kręta
By zagrać dla
to gówno solidnie jak Wikol
Masz dość pracy? Się jebnij na fikoł
Jaki marmur? To tylko Lastrico
Raz dwa, raz dwa, Mike uno due, cała prawda
Masz ją w
życiu miewałem pierdolnik
w samochodzie raczej czysto
Jesteś skurwysynem
Jeśli wszystkich karmisz kłamstwem
Ja jedyne co ściemniłem, to, kurwa
Szyby w
kutas, ha
W sumie tak patrzę w tył
(w tył) i może mieli racje
Tak dawał żyć nam weed
Kiedy wjeżdżały te akcje, woo
Nie byłem jednym z tych co
By płakali po
wtem leci jedna na mnie
Wszystko byłoby fajnie, ale fakt jest
Szpetna to fakt, chce znać mnie (kurwa)
Mówi cześć Adaś, mówi cześć Mada
I że w sumie by
check, ah, ja
Crackstein, Crackstein
Der Izza bringt Effect mit
Von Schanze bis Mümmelberg ist
Jeder hier connected
Lass 'ne Runde hängen, Brody
Nehm
wined, hmm
Stuur een fles je kant op
Nu kan je geen kant op
Is je drank op, vraag ik om een dans toch
Je ziet er goed uit, baby ja je valt op
Als je weer
You either get destroyed or
You shot your holes
You're ja doomed either way 'because
I flow so dope though!
When your firmly gripping the
Mic with those
Discuss these ja by 2raumwohnung Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In