Search results for 'god by nas' Page #853

bezpieczny no i zdrowy
Szacunek do mamuśki na pewno rzecz normalna
Robiła co mogła by wypędzić złego diabła
Co prosił do tańca na śliskiej ulicy
Gdzie jesteś

Takie czasy szukaj pozytywów
Bo możesz się zatracić na jednej z większych przygód
Znalazłem szczęście swój wiolinowy klucz
Trzeba umieć słuchać by potem

płaci dług
Tego co na górze kiedy ciągną w dól
Nisko chcesz bym był jeszcze niżej
Byś ty mógł wejść jeszcze wyżej i wyżej

Z ulicy prosto na salony wasz

Potrzebuję jednej wskazówki by wreszcie
Zacząć żyć bezbłędnie

Czekam na jakiś znak jakikolwiek znak
Żeby wiedzieć dokąd iść
Co mam robić jak mam żyć wciąż nie

przez dni tyle
Byle by tylko na moment usiąść wraz z syndromem
I ogłosić samotny koniec

Chciałbym mieć chociaż chwilę jedną tak pełną
Że inne przy niej

gorsze momenty to nie powód by się zabić
Rozkmniianie życia dla mnie to trucizna
Ta igła złamała się i nie mogę jej wyrwać
O swojej filozofii opowiadałem

flota
Ich profit przyjdzie głupcy niech czekają na Godota

Trochę ciężko spada lawina ciosów i obowiązków
Stoisz nad przepaścią by znaleźć sposób i zrobić

podrywanie

Mistrzem słowa chciałbyś być
Co rozchyla dziewcząt uda
Musisz dobrze wciskać kit
By towaru nie zanudzać

Hej no jak
To jest lato czas na rwanie

to specjalność, alkohol to zwyczajność
Peja prezentuje siebie tak jak uliczną lojalność
Dlaczego do mnie na piątego miej zielone
Ja się postaram, dostarczę

I nie tylko ja szkoda że nie jesteśmy już na chacie
Świece płyta Niemena klimat już gotowy
Chciałem by tak akcja jej zapadła w głębie głowy
Ściągnąłem

pieniądze no i jazda
Na pewno nie wierzyli że w końcu ci wyjdzie
Pokaż co potrafisz rób pieniądze reszta przyjdzie
Śmierć i życie miłość i zdrada
Co by to nie

narzędziem w walce bez celu
By w końcu oślepnąć od światła w tunelu
Plastikowe czarne worki bo życie to chwila
Idą na kraj i idą na Irak

Dziś okolica jest

jedynym celem, do którego dążyłem
Wciąż chcę zwyciężać zachować sporo godności
By żaden z grymasów na twej twarzy nie zagościł
Ja duszę się, jednocześnie

nowo
Świat się nie kończy ważne by przyjaciel stał gdzieś obok
Sam niewiele zdziałasz i większość sra na twe plany
Dawaj miłość swym ludziom a odwdzięczą

Nie ma tego złego co mi nie wyjdzie na dobre
W końcu moja pora żebym zgarnął te hajsy nie drobne
Masz do mnie problem
To dobrze
Mam tu coś chłopcze

kolejnym wersie jak na razie
Sobie marze od życia ciągle chcę więcej
Gaże jeszcze zawinę ty daj mi chwilę
Działam na tyle rozważnie by nie wjebać się na mine

Na moim czy Twoim podwórku jest pusto i zimno, i nie ma nikogo
Myślałem że córa pokopię tam piłkę lecz chyba minąłem się z modą
Zamknięci w pokojach

jakiś deficyt
Ty byś tak nie przeszedł tak metra dzielnicy
A my znów najlepszy rap ze stolicy
Bang! Młody M bez względu na fejm
Czeka na nas dobre życie

to zmieni nie zgadniesz
A te tracki będą konkret dopóki niosą prawdę

SoulPete nie ma zajawki by sieknąć podkład
Robi prawko na bitach zarobi na Opla
Junes

to już sukces lub połowa
Zaczynam od nowa by pójść parę kroków na przód
Jest jak jest bywa różnie pieniądz znakiem tych czasów

Jest jak jest nie ma co

demona we mnie
Wiara pokazała że my siebie mamy żeby barykady pokonane były dzielnie
Wiara pokazała że my wiele mamy tego do zdobycia czeka wiele na nas

kwiatek
W podróży wygnieciony ale ważne by do celu
Nie zapomnij Pochodzenia tak ci mówię przyjacielu

Nie każdy ma hajs i do wyjazdów farta
Do Polski na

gdy się tak do niego mówi
I zaraz pewnie będzie na
Mnie warczał jak wookie
Jestem jak znoszony plaster, bo czuję
Że mnie odkleja
Najczarniejszy humor

na story, cóż
Jakim cudem udało Ci się wyjąć telefon?
Jak tu dzielą ludzi ze dwa centymetry, kurwa, ani rusz

Szlag by to, ona ma skąpy top
I się tak