Lyrics:
nadążasz za niczym wchłonęła Cię moda
Siedzisz na blokach na pokaz każdy twój ruch
Każda historia wymyślona przez przepalony mózg
Byś w oczach rósł wśród
zakodowane w nawyk
Zapamiętywane wady i zalety
Taki los życia niestety
I nic nie poradzisz na to
Śmigaj do mety musisz wygrać maraton
I uważaj kamracik byś nie
bit a na tym bicie słów mych mix
Pasuje dziś gdy nie pasuje tobie nic
Psuję myśl choć czuję tą myśl to czuję wstyd
Nie czuję nic by w tym tłumie dumnie
emocji opcji
Stopale most I to pcham w przód
Byś mógł usłyszeć bkf on nie przestanie krzyczeć
Gdy widzę mic'a to na chama wbijam
Bata zawijam macha
Tutaj gdzie uczucia są chowane pod przykrywką
Pisze poetycko by słowom nadać błyskot
Taki real talk serce atramentem
Rozcinam wnętrze wchodzę w
puchlidło
Omamieli jak mamidło
Ogłupieli zbaranieli
Byście w końcu oszaleli
Żeby wszystko z rąk leciało
Ciasto łajnem by śmierdziało
W każdym kątku było
niż tylko tekstem
Uwierzcie w coś konkretnie a następnie w życie wcielcie
Tak jak ja umieram dla siebie by było we mnie Boga odbicie
Ustępuje miejsca
dobrych ludzi zawsze poczuj przekaz magię bitu
To kilka wersów o mnie mam coś co mogę kochać
Układam dzień po dniu by potem nie żałować
W tym świecie nie
co by chcieli takiego porządku powoli
Ojczyzna to duma to szacunek do historii do symboli
To hołd bohaterom za przelaną krew w imię wolności
A nie w
W Twoim Sercu Maryjo, szukam schronienia
W Twoim Sercu Maryjo, szukam schronienia
W Nim składam moje urazy
By otrzymać siłę przebaczenia
W Twoim
przez życie po grząskim gruncie
Stawiam w przód pewnie następny krok
Tak by w tyle nie zostawać lub zepchniętym w bok
Rodzimy się z krzykiem dorastamy w
kurewskie życie skils
I tak będę Pe jak pils to postawa rap gra
By spełniać marzenia mieć uznanie być poważnym
Bo niestety nie każdy trafia w punkt by rozbić
skrzydeł by latać by wzbić się do gwiazd
By marzenia swe bogom wydrzeć zza krat
Lecz nadejdzie dzień i litości nie starczy
Gdy zabłyśnie w słońcu ma stal
narody narody
Ach gdybyż narodów na świecie nie było
Jak nam by się wtedy wspaniale tu żyło
Dla dobra człowieka dla szczęścia ludzkości
Złączonej w
dopóki nie zakopię cię
Prościej by było się poddać i tę opowieść
W butelce w wiśle z porażką utopić
Ale nie ze skarpy parapetu w ramach odwetu
Przysięgam
rozpoczynam
Raz w malinach raz w jeżynach już wołają mnie
Zachodzi za las słoneczko a więc do domu wracać by czas
Lecz ja takiej nabrałem ochoty i pracować ja
własnej żonie
Diabeł usiadł na tronie by w spokoju popatrzeć
A my jak marionetki tańczymy w jego teatrze
Miastem rządzi diabeł ty co myślałeś szczonie
Zielone Renault Clio 2007 rok
Mocą stu koni mechanicznych opuszczam miejski tłok
Helowo-wodorowy skurwiel napierdala srodze w maju
W klimie brak
mówią że autotune dla debili
A potem w komentarzach: ulubiony raper killy
Fligru na autotune lata
W dupie mam co powiesz ważne by był dumny tata
Twą
By zrozumieć każdą z łez wychodzę duszą z cienia
Dalej nie widząc siebie dostrzegam wzrok potępienia
Staram się zatrzeć ślady każdy ślad w głębi
Ja chcę być cały w tuszu ja chcę być cały w złocie
Ja chcę być cały w tuszu ja chcę być cały w złocie
Ja chcę być cały w tuszu ja chcę być cały w
Nie czuję strachu przed życiem ja czuję pewność
Bo nie taki diabeł straszny jak go malują Hellboy
Tu jak z robieniem dzieciaka no bo celuję w sedno
miły w rytmie cza cza
Już nie mam siły przed kochaniem bronić się
Jak to nigdy jak to nigdy nie wiadomo
Czego trzeba by niemądry przemóc wstyd
Czasem
względna
Może odbijesz się od bandy wypierdolisz się po to
By w końcu trafić do sedna tam gdzie czeka ta jedna
Twoja wyspa bezpieczna 1 7 zapamiętaj gdzie
Discuss these w by mya Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In