Search results for 'w. w. jacobs' Page #110

Synu w co Ty ze mną grasz

Jedziemy z tym zatańczmy jak za dawnych lat
Powraca syn marnotrawny Polskiej sceny rap
I to zostawmy tak niech zostanie

Kolejny dzień w mieście czas miejsce tej fabuły
Dookoła ludzie ulice wehikuły
Myśli daję na wolno luzuję muskuły
Inhaluję molekuły zielonego i bibuły

Dawno temu tam gdzie się błękit splata z betonem
Stoję pod domem mam źrenice powiększone
Dobrze wiem że w tym tonę miejskie bagno skandal
Na głowie

Morzem płynie kuter mój
Wśród wzburzonych fal
Perspektywąnaszą jest
Rok a może dwa
W domu zostawiłem ją
Będę tęsknił cały rok
Świerzą bryzą mkniemy w

Donalda Trumpa i Lil Pumpa
Daj mi mica pokaże ci jak zabijać na trackach
Ty tu to tutorial makijażu dla każdego chłopaka
Jesteś w tarapatach chłopcze jesteś

Jestem RPK żołnierzem wysłanym w podziemne zwiady
DDK poznaj moje zasady
Jestem RPK żołnierzem wysłanym w podziemne zwiady
DDK poznaj moje zasady

Przecież ja się nie denerwuję na co dzień w ogóle!
Jak mnie zdrażnisz, to cię przytulę
Jak jedziesz przede mną jak ciota, to przecież cię rozumiem
I

Ale jest słodka ale ma fajne nogi
Ale jest słodka ale ma fajne nogi

Ale jest słodka ale ma fajne nogi
Jak piękna gwiazda błyszczy w dzień i w nocy

Nad urwiskiem stroma skarpa na niej zwarta armia Spartan
Przed nami błazen jak małpa sztandar wściekły wicher targa
W dłoniach garbatego karła bęben

Mam szczęście chowały mnie dziewięćdziesiąte lata
Otwarte osiedla nie pozamykane w kratach
Plac zabaw w parku po brzegi wypełniony w lato
Dziś

Bez żadnych kompromisów w tych slumsach topią liryków
Małe dziewczynki kopiują style jak rączki Chińczyków
Mam dość tych bitów mrocznych nawijek o

Przystanek Raj w to mi graj
Taki raj na wyraj w maju
Nie potrzeba rozgrzeszeń
Parę słów bilet w kieszeń
Parę minut i jesteś w raju

To nic nie szkodzi że
Się

Miała w sadzie strój bogaty
Malowany w różne światy
Że gdy w nim się zapodziała
Nie wędrując wędrowała
Strój koloru murawego
A odcienia złocistego

Jakby wiem skąd ich frustracjachłopaki mają przecież skille
To jak być piłkarzem całe życie i grać w trzeciej lidze
Przesiew idzie! Ciecie nie chcą

Odorbi sadrk w goli marsaoui sahbi li yaghlat w ygaber zwija tahdar li yaghlat w ygaber moukahla tahdar li yaghlat w ygaber bouchiya tahdar li

umieraj giń zdychaj
Trudno będzie Ci hejtować z naostrzonym stolcem w kichach
Witam serdecznie w chuj w domu na przeklętym wzgórzu
Nie chcesz żeby twoje

Wa yak hezzit ssac a mimti
W ghadi kissed bladat nass
W yak mouja tlouhni lmouja
W babour ylouhni l babour
Ah yehssen 3wan lberrani
Wa thellay

Lemima ha lmima
Wellit clochard
Kanechroub 3liha
Lemima ha lmima
W kanebghiha wakha matebghinich
Sa3di ya lemima
Kanebghiha w kanehmak 3liha
Lemima

Kiedy nie bedzie lekko stawiaj czoło inwazji
Powiedz nie takie piekło pokonaliśmy w Azji
Kiedy nie będzie lekko stawiaj czoło inwazji
Powiedz nie

Nie do zatrzymania jak rozpędzone kule
Jak lecisz z nami unieś obie ręce w górę
Zaciśnij mocno piąchy jeśli w sercu masz siłę ognia spokój wody

W takie dni chcemy strzelać
Kapslami w niebo
Wypijmy zdrowie tego co zabronił
W plenerze pić

Panie prezydencie i wszyscy posłowie
Zaśpiewam teraz

Gdy zobaczyłem Cię pierwszy raz
Nagle w sekundę stanął czas
Kosmyk Twych włosów targał wiatr
A oczu blask opromieniał świat
Myślałem chwila niech

Mała cicha restauracja właśnie gorzkie myśli przeżuł
Zdarzało mu się odpłynąć w leniwy nurt Gangesu
Kucharz krążył na zapleczu zerkając na pieczeń w

Gdybyś umiał spojrzeć na świat z wszystkich oczu naraz
Zrozumiałbyś pewną trudność w próbie opisania go
Wygląda na to że w tym świecie części prawdy