Search results for 'w.a' Page #125

salut kill them kill them

Zło jest dobrem a dobro jest złem
Wiem to po sobie i po tobie wiem
Bo grzech nas karmi karmi karmi
Wyszkolony w armii w armii w

Musisz słuchać serca jak się śmieje jak płacze jak bije
Póki bije żyjesz
Musisz słuchać serca w nerwach we łzach uśmiechach
Wiem on kusi ale

This is me dima ymout l'ennemie mab9ash fiha chk
W ila bantli njbdo ghir ched ched
Rap wla 7et 7et, chet chet, w ana 7at 7ta chique chique w jay

o siebie walcz
Walcz walcz
O siebie o siebie
Walcz walcz
Nieszczere spojrzenia fałszywa gra
Gorzki codzienności smak
Świat w bagno się zmienia

Odstawiłem ją na chwile w tym roku
Odbiłem i nie pije w chuj pokus
Koncerty urodziny rocznice święta
Ciepłe wieczory imieniny imprezka
I jak tu się

Zwykły szary dzień wieczór jest dwudziesta
Przystanek tramwajowy w kierunku gdzie mieszkam
W kierunku gdzie mieszkasz to w tych samych blokach
Znamy

Sfrunął skądś od Wadowic
Przysiadł na ryneczku
Anioł w miasteczku
Anioł w miasteczku
Anioł w miasteczku

Musnął skrzydłem staruszka
Dał całusa

aywah

Dayrine deux numéros (rapapapa)
Wellaw gaâ itiro (rapapapa)
W daret'li scénario (rapapapa)
Dmouîi wellaw issilou (rapapapa)
Dayrine deux numéros

Pamiętaj, że ludzie to wilki
Miej oczy szeroko otwarte, ciupagę trzymaj w garści, ale nie zapominaj, 
Że masz serce dla biednych, bogatych się

Znów popełniam grzech
Dwie dziewczyny i ja sam to nie fair
Mówię prawdę to nie flex
Diamenty w mych uszach zamieniają mnie w lesbijki

Diamenty

Stare zasady mam w głowie
Jeśli zarobię to zanim założę na siebie te ciuchy czy buty
Co te paparuchy postawiły na głowę
To powiem rodzicom żeby

zgasła fuck fuck
Siedzę w skodzie fabia w białych nike'ach pad padł
Kiedy chciałem pograć z małą online fazka
Jak kiedyś chciałem spalić z małą blanta
Ona

Dumnie noszę skoki w prążki
Tak to się nazywa 2012

Dumnie noszę te skoki w prążki liczę pieniążki
Mam flow ciężki zna mnie połowa Polski
Jestem jak

Flaszki pękły cztery 0,7 litra
Zaraz będzie, kurwa, zajebista bitwa

W bagażniku z tyłu leżą cztery kije
Jakby to nie było to się ich użyje
Cztery

W tej chwili leże najebany w pustym domu sam
Już nawet śpię przy muzie opór w pustym domu sam
Wokół tyle głosów i strasznych demonów
Ale to nie

International Ogarnijzation
International

Ogarniam miasto w miasto
Kraj w kraj
Nowe znajomości
Ćpaj ćpaj
Jak nie ma ćpania
To dzwoń dzwoń
Ogarniam to lepiej
Niż

Jebać bzdury tłumaczyć się przed nikim nie muszę
Idę przez życie ze środkowym palcem uniesionym w górze
Kocham muzę pierdolę wyścig szczurów i presję

rym, czujesz ciężki bas 
Słyszysz dobry bit i w mig już wiesz, że to właśnie Onar 

Moje doświadczenie rośnie tak jak gruby drzewa konar 

Dokładnie

Zmienia znaki aura jak Saturn
Mam to w dupie nie żyje na pokaz
Wole dalej bujać w obłokach
Przed lustrem pięścią w ścianę
Dam rade a może przegrałem

W

W głowach ogień a w kieszeniach wiatr
W snach dziwna moc
Tanie wino miało głodny smak jak każda noc

Wspominam jesienną słotę i rozmyślam
O ekscesach

Mówię że deszcz nie spadnie
Bo spadnie cash ten
I ta martwa natura makulatura w mej ręce
Mała szmula na pigułach chciała
Wyrwać moje serce
Czarna

Halo kochanie to ty
Mam ci do powiedzenia parę słów

Niespokojna
Zakrywasz twarz
Patrze w twe oczy widzę w nich otchłań I dal
Skrywasz uczucia

Ciężko mi w chuj ciężko mi w chuj
Tyle niepotrzebnych słów
Proszę Cię wróć nie pomaga buch
Nie pomaga lód

Ciężko mi w chuj ciężko mi w chuj
Tyle

pożegnać

Ej wiesz gdzie są moje lekarstwa
Przydałby się pełny słoik
Bo jak na razie jest tylko garstka
Zielonego gówna w srebrnej folii

Ktoś wie gdzie są