Lyrics:
Nie dla mnie szczęście z aptek
Żyję w mieście natchnień
Prowadzi mnie serce więc nie klęczę jak tamten
Nie wytykam palcem odkąd malcem byłem
Nigdy
Kiedy widzę to u ciebie ja czuję ten blask
Zapach twych perfum jak chwytasz mnie w garść
J's są czyste niczym czysta mój język hash enigma
Nie wiem
Lemima ha lmima
Wellit clochard
Kanechroub 3liha
Lemima ha lmima
W kanebghiha wakha matebghinich
Sa3di ya lemima
Kanebghiha w kanehmak 3liha
Lemima
Ya Moulat Zine O La Taille
Nebghi nessbar ma nekdarch
W rassi wella kay telleffni ah
3aycha m3a nass l high
W ana messkine ma nejbarch
Lli yebhi
Wa yak hezzit ssac a mimti
W ghadi kissed bladat nass
W yak mouja tlouhni lmouja
W babour ylouhni l babour
Ah yehssen 3wan lberrani
Wa thellay
Przecież ja się nie denerwuję na co dzień w ogóle!
Jak mnie zdrażnisz, to cię przytulę
Jak jedziesz przede mną jak ciota, to przecież cię rozumiem
I
Trochę w tym żalu, trochę w tym zwierzenia
To zasrana historia z pieprzonego zdarzenia
Opowieść o białasie, który teraz siedzi
Czeka na kochaną,
W każdą noc w każdy dzień
Ty całe życie bądź już ze mną
Wspólny czas zmieniaj w sen
Spośród miliona chcę być tą jedną
Jestem i chcę być zawsze już
Jwanati ana ga3 mabkaw kaykifouni
3dyani 3dyani ga3 makyhemouni
Dima dima khouk La Costa f'tenue
W sata 3ajbani b'Lacoste gha foutouni
Dakchi lach
Bądź mocny w Panu
Bądź mocny w Panu siłą Jego
Bądź mocny w Panu
Bądź mocny w Panu siłą Jego
Bądź mocny w Panu
Bądź mocny w Panu siłą Jego
Nie
Już
Ta historia zaczyna się na JFK
Zanim mnie posłuchasz na razie się nie śmiej
Żenujące przesłuchanie przez robota z ambasady
W Łomży nie ma teraz
Odkąd odkąd raz weszła w modę owa gra
Słodko do siebie się uśmiechamy ty i ja
Z wodą z wodą źródlaną niby potok mkną
Młode lata wpisane w małe kółko
Hey Boy Hey Boy
Hey Boy Hey Boy
Hey Boy jesteś gotów
Daj mi w końcu poczuć
Słodycz Twego ciała
Żar miłości mnie rozpala
Hey Boy jesteś gotów
Daj mi
Wciąż chowasz wewnątrz strach
Na twarzy pewność i tak nie mówisz nic
Bo szkoda gadać
Można odstawić w ciemność sny hodować niemy krzyk
Nie mówić nic
Robota robota niby farciarz bo ją mam
Nawet byle jaka lepsza od bezrobocia
W robota w robota wielu zmienia co to da
Zamiast uszlachetniać robi z
bebe ki bezwen manman
Senyè-m bezwen'w
Nanm mwen bezwen'w
Je'm se sou ou li ye Senyè
Ou konn ki pot wap louvwi pou mwen
Je'm se sou ou li ye Senyè
Ou
Nie jesteśmy podobni choć też jarają mnie szesnastki
Ale ja ubieram je w sens ty ściągasz z nich majtki
Nie patrz na mnie jak w lustro tylko dlatego
Czasem
W doborowym towarzystwie
Skumaj siebie lubię usiąść skręcić spalić
Czuć się jak w niebie
Ale dużo przyjemniej być
Z cała pakietą
Z tytoniem
To się nigdy nie zdarzy w ogóle nie ma takiej opcji
Że przestane kiedyś marzyć nawet będąc dorosłym
Ten świat choć nie jest prosty dzięki mym
Sztunie ruszajcie to jak kochacie hajs
Chłopaki palcie to jak kochacie hajs
To co dzisiaj mam w drobnych jutro mam w grubych
Bo ruszam głowy dupy
To nie jest raj na Ziemi ale potrafie tu przeżyć
W miejscu gdzie znajdziesz brud w każdym z naszych pięciu dzielnic
Tu gdzie nowe bloki atanerów
to wszystko tylko w śnie
Dzień normalka rutynowe działania
Pasuje kupić kartę bo na koncie lipa
A szybko bez zwlekania trzeba wydzwonić typa
Ustawić się na
W internecie odjazdy zmieniane co chwile
I nie ma nikogo komu byś mógł przypisać wine
Albo jadą dwa pełne wagony w szczytową godzine
Albo nic nie
umieraj giń zdychaj
Trudno będzie Ci hejtować z naostrzonym stolcem w kichach
Witam serdecznie w chuj w domu na przeklętym wzgórzu
Nie chcesz żeby twoje
Discuss these w.s Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In